Najstarsi stażem sędziowie zostali powołani jeszcze w czasie gdy nominację im nadawała Rada Państwa PRL
Ustawa incydentalna do kosza
Izba Kontroli Nadzwyczajnej została powołana w 2017 roku.
Od tego czasu stwierdzała ważność wyborów prezydenckich, parlamentarnych, europarlamentarnych, samorządowych. Nigdy nie były to orzeczenia kwestionowane, również przez większość parlamentarną, która dzisiaj w Polsce rządzi
Prezydent Andrzej Duda zawetował tzw. ustawę incydentalną, zgodnie z którą o ważności wyboru prezydenta w 2025 r. ma orzekać 15 sędziów najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym, a nie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN
- Patrząc na to, jaka jest propozycja tej ustawy, ale również na rolę prezydenta Rzeczypospolitej jako strażnika konstytucji, jako prezydenta Rzeczypospolitej, który stał murem za sędziami, za statusem sędziów, za nienaruszalnością powołań sędziowskich, za trójpodziałem władzy, za tymi wszystkimi kwestiami związanymi z niezależnością, trudno było oczekiwać - i pan prezydent również w rozmowach, chociażby z panem marszałkiem Hołownią, tego nie ukrywał - aby taka ustawa mogła znaleźć akceptację pana prezydenta - przekazała na konferencji prasowej szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka.
- Pan prezydent podjął decyzję, aby w trybie art. 122 ust. 5 Konstytucji tę ustawę zawetować, czyli skierować ją do ponownego rozpatrzenia przez Sejm - podkreśliła Paprocka.
- Izba Kontroli Nadzwyczajnej została powołana w 2017 roku. Od tego czasu stwierdzała ważność wyborów prezydenckich, parlamentarnych, europarlamentarnych, samorządowych. Nigdy nie były to orzeczenia kwestionowane, również przez większość parlamentarną, która dzisiaj w Polsce rządzi - powiedziała Paprocka.
Paprocka przekonywała, że w skład izby wchodzą "doskonali fachowcy".
- Nie da się nie dostrzegać powiązania próby zmiany składu Sądu Najwyższego z tym, że niewykonanie orzeczenia tej Izby, kwestionowanie orzeczenia tej Izby przez obecny rząd przede wszystkim przez ministra finansów, będzie bez wątpienia mogło być podnoszone jako argument wskazujący na nierówność wyborów - mówiła urzędniczka.
Zaznaczyła, że uzasadnienie weta prezydenta liczy kilkadziesiąt stron. - Przywołano tam wszystkie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, innych sądów polskich, również Naczelnego Sądu Administracyjnego, jasno wykazano jakikolwiek brak kognicji sądów europejskich do podważania statusu polskich, polskich sędziów - mówiła Paprocka.
Nie zmieniajmy reguł gry w trakcie trwania gry
- Pan prezydent zwrócił jeszcze uwagę na drugi aspekt, czyli moment przeprowadzenia tych zmian.
Jak wiadomo, z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wynika zasada do tej pory nienaruszalna, tzw. ciszy legislacyjnej w obrębie prawa wyborczego, czyli zakazu wprowadzania ważnych zmian w prawie wyborczym na 6 miesięcy przed wyborami. Wybory prezydenckie odbędą się za 2 miesiące, wybory uzupełniające do Senatu odbędą się w najbliższą niedzielę. Oczywiście o zachowaniu tego terminu nie ma mowy -
ZGŁOŚ NADUŻYCIE